niedziela, 25 listopada 2012

A ja cały czas się remontuję...

Powoli z ruin z powrotem zaczyna się wyłaniać mieszkanie, termin końca remontu już szlag trafił, bo facet od okien ma poślizg tydzień, ale cóż... nadal jestem dobrej myśli.

niedziela, 11 listopada 2012

Dyniowych przetworów ciąg dalszy :)

Ponieważ muszę się pobyć wszystkich nieprzetworzonych rzeczy, aby dalej tego nie targać, i nie wiem czy na dzień dobry będę miała gotową kuchnię, postanowiłam w pierwszej kolejności pozbyć się 6-cio kilogramowej dyni. Ponieważ blender jest już spakowany musiałam improwizować, według mnie wyszło nawet lepiej, niż z blenderem.
Na początku przygotowujemy puree z dyni: Obieramy i kroimy dynię na kawałki, ścieramy na tarce o dużych oczkach, wrzucamy do garnka i dolewamy wody (ja dolałam 1/2 wagi masy dyniowej). Gotujemy około 40 minut, dynia powinna zrobić się szklista. 
Z gotowego puree możemy przyrządzić dżem lub zupę dyniową wg uznania :)

DŻEM DYNIOWY Z KARDAMONEM 
(oryginalny przepis znajduje się na blogu La ciliegina sulla torta )
800 g puree z dyni,
400 g cukru (może być mniej, ja tak sypnęłam i wyszło wg mnie za słodkie, wg mnie wystarczy jakieś 250),
skórka z jednej cytryny (zamiennie można użyć suszonej skórki KOTANYI),
5-6 nasion kardamonu (lub płaska łyżeczka mielonego KOTANYI), (sok z 2ch większych cytryn, próba zrównoważenia smaku).
W nawiasie są składniki użyte do wersji B.
Wersja A (czyli tłumaczenie oryginalnego tekstu przepisu):
Ziarenka kardamonu (bez łupinek) utłuc w moździerzu. Wszystkie składniki wymieszać w garnku z 2 szklankami wody. Gotować ok. 40 minut, aż dżem zgęstnieje. Skórki cytryny wyłowić, a dżem przełożyć do słoików, zakręcić i odstawić do góry dnem aż ostygnie.

Wersja B (czyli jak ja to zrobiłam):
Do puree z dyni dodajemy cukier, łyżkę suchej skórki z cytryny, płaską łyżeczkę mielonego kardamonu, sok z cytryny, gotujemy wszystko razem około 20 minut, ja w celu przyśpieszenia procesu gęstnienia dodałam opakowanie Konfitur-FIX'u Diamanta. Gorący dżem przełożyłam do wyparzonych słoików, zakręciłam i do góry dnem aż ostygły.

DŻEM DYNIOWO-POMARAŃCZOWY 
(moja autorska kombinacja metodą prób i błędów ;) )
1200 g puree z dyni,
250 g cukru,
sok z 3ch pomarańczy,
sok z 2ch cytryn
2 łyżki suchej skórki z pomarańczy KOTANYI (lepsza byłaby świeża z 1-2ch pomarańczy, jeśli takową posiadamy, to wycinamy białą część, zostawiamy wyłącznie samą skórkę, i gotujemy w kilku łyżkach wody z cukrem, aż zrobi się szklista).
Można dodać kilka goździków i przed końcem gotowania je wyłowić, dżem będzie miał bardziej wyrazisty smak.

Wszystkie składniki wymieszać w garnku. Gotować ok. 40 minut, aż dżem zgęstnieje (bądź po zagotowaniu dodać jakiegoś FIX'a, zagotować i rozłożyć do słoików). Dżem przełożyć do słoików, zakręcić i odstawić do góry dnem aż ostygnie.

SMACZNEGO :)

niedziela, 14 października 2012

Testuję nową maszynę :)...

Wreszcie znalazłam chwilę czasu, żeby usiąść do nowej maszyny i ją przetestować ;)
A że weekend i że się bawię z Dzieckiem, to trzeba było znaleźć coś co zainteresuje również Królewnę, więc stanęło na fartuszku kuchennym, bo cały czas mąkę na sobie roznosimy :D
Na początku nie mogłyśmy znaleźć z czego zrobić, ale przypomniało mi się, że jakoś w tym roku został zakupiony u dziadków śmieszny materiał na ścierki do kuchni, wiec stanęło na nim. 







 A oto efekt końcowy i zadowolona właścicielka owieczkowego fartuszka :)

środa, 10 października 2012

Cennik bo ktoś się pytał :D...

MT
  • 75 zł - MT wersja PODSTAWOWA, czyli panel w kolorze pasów, bez aplikacji, bądź panele z gotowych ozdobnych wzorzystych tkanin; bądź jedna strona cała z wzorzystego materiału, druga "ramka"; materiał - tkanina bawełniana; górne pasy wypełnione polarem.
  • 99 zł - MT wersja PODSTAWOWA (j. w.); pasy wypełnione gąbką.
  • 99 zł - MT wersja PODSTAWOWA (j. w.) uszyta ze sztruksu bawełnianego; górne pasy wypełnione polarem.
  • 99 zł - MT wersja PODSTAWOWA (j. w.) uszyta ze sztruksu bawełnianego; pasy wypełnione gąbką.
  • 120-150 zł - MT z dodatkowymi zdobieniami, czyli naszywanymi aplikacjami, cena ustalana indywidualnie, po przesłaniu do mnie wzoru, oraz ustaleniu z jakiego materiału ma być wykonany MT (panele, wypełnienie pasów).
  • 150-250 zł - MT szyty z użyciem kawałka chusty tkanej, cena ustalana indywidualnie; cena zależy od wielkości użytego kawałka chusty.
  • Możliwość uszycia MT z tkanin otrzymanych od Państwa; cena ustalana indywidualnie. 
CHUSTY KÓŁKOWE
  • 35 zł - Chusta kółkowa wersja MINI dla lalki lub misia
  • 65 zł - Chusta kółkowa, bawełniana z użyciem aluminiowych lekkich kółek SligRings.com; odszyta ściegiem prostym.
  • 75 zł - Chusta kółkowa, bawełniana z użyciem aluminiowych lekkich kółek SligRings.com; odszyta ściegiem ozdobnym.
  • Możliwość uszycia Chusty z tkanin otrzymanych od Państwa; cena ustalana indywidualnie.
  • Możliwość uszycia Chusty z użyciem kawałka chusty tkanej, cena ustalana indywidualnie; cena zależy od wyjściowej ceny chusty tkanej, z której będzie uszyta kółkowa. 
TORBO-PLECAKI
  • cena ustalana indywidualnie, po uzgodnieniu projektu, oraz ustaleniu z jakiego materiału ma być wykonana
MIĘKKIE "KRZESEŁKA" DO KARMIENIA
  •  cena ustalana indywidualnie, po uzgodnieniu projektu, oraz ustaleniu z jakiego materiału ma być wykone
TERMIN REALIZACJI
  • ustalany indywidualnie
KOSZT WYSYŁKI
  • 10 zł - paczka pocztowa ekonomiczna
  • 12 zł - paczka pocztowa priorytetowa
  • Możliwy również odbiór osobisty, ale tylko po wcześniejszym uzgodnieniu ze mną, w momencie składania zamówienia.

niedziela, 7 października 2012

Odrywane ciasto z "przekładką cynamonową" :)

Ponieważ jakoś wzięło mnie ostatnio na drożdżowe, to eksperymentuję :)
Pierwotny przepis zaczerpnięty od toffi po małych poprawkach, a mianowicie o następującym składzie:

- paczka suchych drożdży
- mała paczuszka cukru waniliowego
- pół łyżeczki soli
- 2,5 szklanki mąki
- 0,5 szklanki mleka
- 2 jajka
- 60g roztopionego przestudzonego masła

Oczywiście przygotowujemy ciasto w automacie do chleba :) Składniki wrzucamy w kolejności: jajka, roztopione masło z mlekiem, na to mąka i w różnych narożnikach drożdże, cukier waniliowy i sól.

Masa do przekładania;

- 50 g masła w temperaturze pokojowej
- 50 g cukru
- 2-3 łyżeczki cynamonu

Cukier ucieramy z masłem i cynamonem, można delikatnie podgrzać na łaźni wodnej.

Jak już będziemy mieć gotowe ciasto postępujemy wg tutorialu umieszczonego TUTAJ i odstawiamy
na pół godziny, żeby urosło.
Jak już ładnie urośnie smarujemy roztrzepanym jajkiem i wstawiamy do piekarnika, nastawimy piekarnik na 170 st i pieczemy około 30-35 minut,. PYCHOTA !!!

niedziela, 30 września 2012

Donut'y (Pączki z dziurką).

  • 7-8 g suchych drożdży (lub 25 g świeżych)
  • 2 łyżki ciepłej wody
  • 1/2 kg przesianej mąki
  • 250 ml ciepłego mleka (1 szklanka)
  • 40g miękkiego masła
  • 3 duże żółtka
  • 60g cukru
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/4 łyżeczki cynamonu (opcjonalnie)
  • olej do smażenia
  • cukier puder lub lukier do dekoracji
 
Wersja przygotowania ciasta dla wytrwałych :) :
Drożdże wsypać do miseczki. Wlać wodę. Dokładnie wymieszać do całkowitego rozpuszczenia drożdży. Odstawić w ciepłe miejsce na 10 minut. Do dużej miski wsypać mąkę, cukier, sól i cynamon. Dodać mleko, masło, żółtka i rozczyn drożdżowy. Wszytko razem wymieszać (można mikserem). Następnie ugniatać ok. 5 minut, ciasto po wyrobieniu powinno być konsystencji plasteliny. Odstawić pod przykryciem na 1,5-2h. 
 
(Ja osobiście jako całkowicie leworęczny człowiek do ciasta drożdżowego, do przygotowania ciasta używam maszyny do pieczenia chleba, wlewam wszystkie płynne składniki, z pominięciem wody, później mąka, cukier, sól, drożdże i ustawiam program ugniatania ciasta, cały proces trwa około półtorej godziny, otrzymujemy już wyrośnięte ciasto).
 
 Po wyrośnięciu dość grubo rozwałkować i wyciąć kółka z dziurką w środku.

Pączki przykryć i zostawić na 30 minut do wyrośnięcia.

Smażyć na rozgrzanym tłuszczu 2-3 minuty z każdej strony. Gotowe posypać cukrem pudrem, lub polukrować po wystudzeniu.

Z takiej porcji wychodzi 15-20 pączków.

Smacznego ;D



piątek, 28 września 2012

Reorganizacja w pracowni :)))

Tak wygląda moje miejsce pracy :) po złożeniu szafy i uporządkowaniu porozstawianych wszędzie gdzie się da dodatków i maszyn do szycia. 
Wreszcie mam miejsce do pracy i biurko zaczęło spełniać swoją funkcję.

Nowy nabytek ;)))

Udało mi się wreszcie upolować maszynę do szycia w LIDL'u, no a wcześnie przemeblować pokój tak, żeby  dało się w ogóle pracować.Poprzednia mi służyła prawie 5 lat i pewnie tak byłoby dalej, gdyby nie "wzloty i upadki" zainicjowane przez moją Córkę w wieku 2-ch lat :)
 Mój nowy nabytek:
Maszyny tej firmy uważam, za dość wytrzymałe, bo poprzednia "LIDL' owa" wytrzymała prawie 5 lat i ani razu w naprawie, niestety teraz pękła jakaś metalowa część, która kosztowałaby ponad połowę wartości nowej maszyny, więc siłą rzeczy nie opłacało mi się ... Wada ta powstała z winy "nieodpowiedniego" użytkowania, czyli zrzucenia z biurka przez dziecko kilka razy, no i mojego "naprawiania" młotkiem :D, nowej już tak traktować nie będziemy.

A jak mnie te dwa szkodniki Siostry w połączeniu z moim Dzieckiem do końca dnia nie wykończą bałaganem, to może uda mi się pochwalić swoją domową mini pracownią, bo wreszcie nie mam wystawy maszyn na biurku :D.

środa, 26 września 2012

Odeszła do wieczności ...

W dniu dzisiejszym po trzech tygodniach ciężkiej walki o życie odeszła do wieczności moja kochana Babcia ...

Człowiek umiera... Znowu za szybko!
Człowiek umiera... Razem z nim wszystko..
Tylko wspomnienia po nim zostają,
Które wciąż mgliste z czasem się stają,
Których tak wiele, jednak za mało... Znowu za szybko wszystko się stało!
Czasu nie było na pożegnanie... Teraz zostało tylko płakanie.
Teraz ten smutek w garści Cię trzyma, Trzyma za szyje, dusić zaczyna...
Póki ktoś żyje, to go kochamy, Lecz to po śmierci go doceniamy.
Wtedy widzimy jaki był cenny, Wtedy ogarnia smutek brzemienny,
Wtedy to rozpacz, wtedy tęsknota, Jakże naiwna życia prostota.....
Wtedy wyrzuty nami władają, Wtedy uczucia hołdy składają...
Wtedy za późno na przeprosiny, Jedno, co możemy - wciąż się modlimy...

poniedziałek, 24 września 2012

Ogórki konserwowe

Potrzebujemy:
  • Ogórki
  • Koper (taki przerośnięty, nie koperek, tylko koper z baldachami :))
  • Czosnek
  • Liście wiśni
  • Sól
  • Cukier
  • Ocet 10% spirytusowy
  • Wodę
Ogórki porządnie myjemy, czosnek dzielimy na ząbki, obieramy, liście wiśni i koper myjemy pod bieżącą wodą. W celu określenia ilości marynaty "upychamy" ogórki do jednego słoika i zalewamy wodą, wodę zlewamy - to jest mniej więcej ilość potrzebna na 1 słoik, przemnażamy przez ilość słoików - tym samym wiemy ile będziemy potrzebować marynaty.

Marynata w przeliczeniu na 2 litry wody:
  • 100 g cukru
  • 75 ml octu
  • 60 g soli
Do gotującej się wody wsypujemy cukier i sól mieszamy aż się rozpuszczą, dolewamy ocet, zagotowujemy, zalewamy wcześniej przygotowane słoiki z zawartością.

A teraz po kolei: do słoika wkładamy kilka ząbków czosnku, ogórki "ile wlezie", 1-2 gałązki kopru, 5-6 liści wiśni. W momencie gdy wszystko jest upchane, zabieramy się za robienie marynaty (patrz wyżej). Po zalaniu od razu zamykamy słoiki i pasteryzujemy 10-15 minut od momentu zagotowania się wody, można pasteryzować dłużej, ale zawsze jest ryzyko, że ogórki się "rozgotują" (ja wstawiam do garnka z już prawie wrzącą wodą, ponieważ zalewamy gorącą marynatą, raczej marne szanse aby słoik pękł).

niedziela, 23 września 2012

"Szwedzkie bułeczki cynamonowe" Kanelbullar

Krzyżując dwa przepisy na ciasto zaczerpnięty od toffi i przepis na nadzienie z bloga atiny udało mi się stworzyć swoje własne "bułeczki z IKEA" jak to stwierdziło moje dziecię, tylko ponoć za mało słodkie wg latorośli (najprawdopodobniej to kwestia użycia cukru trzcinowego zamiast "białego" do nadzienia), mi smakowały bardzo :) A oto efekt moich zmagań z ciastem drożdżowym (dzięki Bogu mam maszynę do chleba do wyrabiania ciasta drożdżowego :))


sobota, 22 września 2012

Naleweczka z aronii :)))

Ponieważ aronii u mnie na działce pod dostatkiem, to porwałam się na zrobienie nalewki wg przepisu Pani Zosi, działkowej sąsiadki, jej była przepyszna, więc w tym roku zaryzykuję, chociaż szczerze powiedziawszy nigdy takich rzeczy sama nie robiłam, zawsze Pani Mireczka mnie w tym wyręczała :), może tym razem uda mi się ją poczęstować :D, a przepis jest następujący:

  • 1 kg aronii
  • 2 l wody
  • 10 liści wiśni
  • 5 dag cukru
  • litr 70 % alkoholu

Owoce zalewamy dwoma litrami  wody, dodajemy liście z wiśni i gotujemy 30 minut. Pozostawiamy do następnego dnia. Wtedy odcedzamy, dodajemy cukier mieszamy aż się rozpuści, na koniec dodajemy spirytus i rozlewamy do butelek. Odstawiamy na trzy miesiące.

Przelicznik dla spirytusu :): 1 litr alkoholu 70% = 665 g spirytusu   + 335 g wody (dla dociekliwych mogę podać bardziej dokładny przelicznik).

    czwartek, 13 września 2012

    Stolik dla papużki

    Od tygodnia mamy nowego współlokatora Tuptusia, tylko, że Tuptuś nie miał za bardzo gdzie stanąć w naszym mieszkanku, więc w weekend wspólnymi siłami z Zuzią wykonałyśmy mu stolik-podstawkę :)
    A oto i on:

    poniedziałek, 3 września 2012

    Nasz pierwszy dzień w przedszkolu

    Na początku był stres, bo Dzieć odmówił wejścia na salę, później odmówił pójscia do domu, no a na koniec, oświadczył, że nigdy tam nie wróci.
    Wniosek: kobieta zmienna jest.
    Zobaczymy, co będzie jutro... Trzymajcie kciuki.


    piątek, 10 sierpnia 2012

    Konfitura z jabłek z rodzynkami

    •  2 kg jabłek
    • 1 kg cukru 
    • 1 szklanka wody
    • 20 dkg rodzynek królewskich
    • skórka z dwóch cytryn
    • sok z jednej cytryny
    • 1 kieliszek rumu, może być brandy
    Jabłka obieramy ze skórki, usuwamy gniazda nasienne i kroimy na ćwiartki, wkładamy do miski i zalewamy wodą z sokiem z cytryny. Rodzynki myjemy w ciepłej wodzie i zalewamy rumem i pozostawiamy do wystygnięcia, wstawiamy do lodówki. Odcedzamy jabłka. Z wody (zlanej z jabłek) i cukru gotujemy syrop, cukru możemy dać mniej, wszystko zależy od rodzaju użytych jabłek, najlepsze są kwaskowate (np. papierówki), im słodsze jabłka wyjściowo, tym mniej cukru, zawsze w trakcie gotowania możemy dosłodzić. Do gotującego się syropu wrzucamy odcedzone jabłka, smażymy 15 min na niewielkim ogniu, odstawiamy na całą noc. Następnego dnia smażymy jabłka do chwili gdy staną się przezroczyste (mi zajęło to ok 15 minut), dodajemy rodzynki z rumem i skórkę cytrynową, mieszamy całość i smażymy jeszcze 10 min. Rozkładamy do wyparzonych słoików, nie pasteryzujemy. Konfitura nadaje się do ciast i bezpośredniego spożycia. Smacznego ;)

    czwartek, 9 sierpnia 2012

    Droga od krzaka do słoika :)... Czyli moje przepisy na przetwory

    DŻEM Z BORÓWEK AMERYKAŃSKICH
    • borówki amerykańskie 1 kg
    • cukier ok 35 dag (może być mniej, albo więcej zależy od jagód)
    • konfitur-fix albo jakiś inny do dżemów nisko-słodzonych
    Borówki umyć, włożyć do garnka zasypując konfitur-fix'em (albo innym), doprowadzić do wrzenia. Dodać cukier i gotować około 2-3 min. Zdjąć z ognia, mieszać do zaniku piany, wlewać gorące do słoików, odwrócić do góry dnem. Zimne wstawić do spiżarni. 

    W ten sam sposób możemy potraktować w wersjach podstawowych jagody, porzeczki, wiśnie, brzoskwinie, morele itp. Bardziej wymyślne przepisy poniżej ;)
      
    DŻEM Z BRZOSKWIŃ
    (z wanilią i cytryną)
    • ponad 1 kg brzoskwiń
    • 1 opakowanie Żelfixu
    • 35 dag cukru
    • laska wanilii (tańsza wersja cukier waniliowy 2 op.)
    • sok z jednej cytryny 
    Brzoskwinie umyć, obrać ze skórki, oddzielić pestki, odważyć 1 kg, pokroić na kawałki, wrzucić do rondla, podlać odrobiną wody, rozgotować. Gdy brzoskwinie się rozgotują, przestudzić je i dodać Żelfix. Całość zagotować, dodać cukier, sok z cytryny i wydrążoną wanilię, gotować przez 2 min. Rondel z owocami zdjąć z ognia, mieszać, aż zniknie piana. Dżem z brzoskwiń przełożyć do wyparzonych słoików. Do każdego słoika wrzucić wydrążony kawałek laski wanilii. Słoiki szczelnie zamknąć.